Nauczyłem się myśleć biznesowo – Marek Żyśko o początkach w Hicron
W Hicron pojawił się pół roku temu. Został przyjęty na staż i miał szlifować swoje umiejętności we władaniu językiem Java. To była jego pierwsza praca, dlatego nie do końca wiedział, czego powinien się spodziewać, a kilka rzeczy, których się obawiał… w ogóle się nie sprawdziły. Jak wyglądają początki pracy w Hicron? O wrażeniach z pierwszych miesięcy opowiada Marek Żyśko, Junior Java Developer w Hicron.
Jakie wsparcie oferuje Hicron swoim stażystom?
Przede wszystkim wszyscy jesteśmy przypisani dedykowanym mentorom i jest to prawdziwe, ogromne wsparcie. Są to osoby, którym możemy zaufać i do których możemy zwrócić się ze wszystkimi wątpliwościami projektowymi. Co było dla mnie ważne, okazało się, że nie jest to tylko przywilej stażysty. Gdy zostałem juniorem i zająłem się wewnętrznym projektem do zarządzania bazą CV, moi mentorzy nie zniknęli, a ja dalej bez problemu mogę zapytać ich o radę. Bardzo ważna jest ta atmosfera wsparcia i to, że zasada pomagania sobie obowiązuje nie tylko wewnątrz działów, ale także międzydziałowo. Pamiętam na przykład sytuację, w której przyjęci razem z nami stażyści SAP przyszli do nas po pomoc, gdy musieli posłużyć się stosowaną u nas technologią. Przykład idzie z góry – organizacja pracy w Hicron zakłada pomoc, więc na każdym szczeblu ten punkt jest realizowany.
Czy praca okazała się zbieżna z tym, co myślałeś o niej na studiach?
W niektórych punktach ta wizja była podobna. Organizowano dla nas nawet mini-wykłady, więc wiedza, także teoretyczna cały czas była nam dostarczana. Zmieniła się za to perspektywa. Seniorzy pokazywali nam, jak spojrzeć na problemy szerszej. Na studiach byliśmy przyzwyczajeni do myślenia w kategoriach technicznych. W Hicron zacząłem myśleć biznesowo.
Co to znaczy?
Na zajęciach zazwyczaj dostawałem specyfikację i tworzyłem do niej program. W Hicron musiałem zdobyć umiejętność przełożenia abstrakcji biznesowej i wymagań klienckich na możliwości techniczne. Życzenia klienta, co do produktu są pierwszym wykładnikiem. Dopiero później tworzymy specyfikę i implementujemy ją z pomocą umiejętności technicznych. Aby zacząć działać w ten sposób, musiałem zerwać ze studenckimi przyzwyczajeniami.
A co w początkach pracy w Hicron okazało się dla Ciebie najważniejsze?
Poczucie, że do każdego możemy przyjść z problemem na jaki natrafiliśmy. Ta chęć pomocy jest nie do przeceniania. Nie zdarzyło mi się jeszcze spotkać ze ścianą. W Hicron gramy w jednej drużynie.
Czytaj kolejną historię
Greta - SAP Senior ConsultantAutor

Marek
Junior Java Developer