Chcesz dowiedzieć się więcej na temat pracy w dziale Usług Stałych? Sprawdź, co na jej temat powiedziała nam Kinga Moska, Service Delivery Executive w Hicron.
Robota dla Sherlocka, czyli Usługi Stałe w akcji
– Czym zajmuje się Service Delivery Executive?
Innymi słowami można mnie nazwać Opiekunem Klienta i Liderem Zespołu wspierającego Klienta. Oficjalnie mój zespół liczy 20 osób, natomiast w związku z angażowaniem osób spoza mojego teamu administracyjnego, a nawet spoza zespołu projektowego, czyli Delivery, czasami liczba sięga nawet 30 osób.
– Są wśród nich kobiety?
Tak. Pierwszy raz w mojej karierze zawodowej współczynnik kobiet jest tak wysoki. W moich poprzednich projektach było to zazwyczaj około 80 kobiet. Tym razem proporcje są bardzo wyrównane.
– Twój dział nie zajmuje się wdrożeniami. Jaką więc rolę odgrywa w Hicron?
Nasz Klient jest już po wdrożeniu. My zajmujemy się utrzymaniem, wsparciem i dalszym rozwojem jego systemu, czyli tak zwanym business continuity. Rozwiązujemy codzienne problemy, które pojawiają się w systemie użytkowanym przez Klienta, a także usprawniamy istniejące już rozwiązania poprzez rozszerzanie funkcjonalności, bądź proponowanie nowych.
– Czy ludzie z Twojego zespołu mają jakieś cechy wspólne?
Tak, zdecydowanie! Po pierwsze, wyróżnia ich wysokorozwinięta komunikatywność – jest to cecha niezbędna w pracy konsultanta, który na co dzień kontaktuje się z Klientem. Na szczęście udało nam się dobrać również pod względem poczucia humoru, również tego czarnego.
Kolejną ważną kwestią są ambicje. Cieszy mnie, że w moim zespole mam bardzo ambitnych ludzi, których nie trzeba specjalnie namawiać do zrobienia różnych rzeczy, wystarczą drobne podpowiedzi czy nakierowania.
– Czy ludzie z Twojego zespołu to programiści?
Tylko część. Pozostali członkowie zespołu najczęściej mają kierunkowe wykształcenie w obszarze logistyki bądź finansów, ale zdarzają się także tacy, którzy zmienili branżę i przekwalifikowali się z innych zawodów. Najważniejsze, żeby konsultant potrafił rozpoznać i znał procesy biznesowe, które zachodzą u Klienta, nie musi przy tym znać języka programowania SAP-a.
– Kto nie nadaje się do tej pracy?
Nie nadają się osoby, które mają problemy z komunikacją oraz te, które nie posiadają zmysłu analitycznego, czyli takiego Sherlocka w sobie. Bo my robimy trochę detektywistyczną robotę – zajmujemy się tropieniem potencjalnych problemów, wyszukiwaniem nowych rozwiązań, ustalaniem zależności i powiązań między jednym czynnikiem a drugim.
– A Ty co najbardziej lubisz w tej pracy?
Ja najbardziej lubię ludzi. Bardzo lubię z nimi pracować, wchodzić z nimi w interakcje, obserwować jak się rozwijają na przestrzeni kilku miesięcy. To mi daje ogromną radość i satysfakcję. Cieszy mnie też możliwość rozwoju umiejętności miękkich – negocjacji, komunikacji, organizacji pracy.
– Z jakiego sukcesu zespołu jesteś wyjątkowo dumna?
Jestem dumna z faktu, że świetnie radzimy sobie nawet z trudnymi klientami. Istnieją rynki, na których między innymi z powodów kulturowych, problemy często są eskalowane, a rozwiązania mają być gotowe „na już”.
Okres świeżo po wdrożeniu jest pełen wyzwań – wszystko jest nowe, wymaga rozpracowania i poukładania. Trzeba poznać charaktery i styl pracy ludzi po stronie Klienta. Tym bardziej jestem dumna, że potrafimy stabilizować sytuację w projekcie – tak jest i tym razem, w przypadku Grecji.
Czytaj kolejną historię
Paweł - Service Desk Team LeaderAutor

Kinga
Service Delivery Executive